Czym jest Tinder?
Wśród aplikacji i portali randkowych stanowi pewien fenomen – pokochały go miliony na całym świecie, a podobno sama apka połączyła już miliardy (sic!) par. Tinder, powstały pierwotnie z myślą o smartfonach, opiera się na tzw. swipe’ach, czyli przesunięciach. W ten sposób wybiera się profile, jakie się nam podobają i odrzuca te, które nie przypadły do gustu. Od 6 lat Tinder gwarantuje użytkownikom możliwość spotkania interesujących ludzi – zarówno na seks, niezobowiązujący flirt, jak i takich, z jakimi chce się spędzić resztę życia. Dzisiaj z Tindera można korzystać także przez przeglądarkę komputerową.
Jak działa Tinder? Co zyskuje się dzięki temu serwisowi? Jakie są jego główne wady i zalety? O tym wszystkim dowiesz się, czytając tę recenzję. Jeśli do tej pory jeszcze nie miałeś okazji zapoznać się z tą apką – przeczytaj poniższy tekst. Poruszamy w nim najważniejsze zagadnienia związane z Tinderem.
Zobacz też: recenzja Datezone
Rejestracja na Tinderze
Jeszcze do niedawna konto dało się stworzyć i obsługiwać wyłącznie z poziomu aplikacji na telefonie. Oprogramowanie stworzono zarówno dla Androida, jak i iOS. Dzisiaj jednak bez problemu można założyć je, wchodząc na stronę Tinder.com. Rejestracja przebiega bardzo szybko i nie stanowi większego wyzwania. Posiadacze konta na FB i Google mogą zalogować się za ich pomocą. Nic nie stoi na przeszkodzie jednak, by zarejestrować się przez numer telefonu. W takim wypadku serwis przesyła SMS-em specjalny kod weryfikacyjny, który trzeba wpisać. Później akceptacja regulaminu i udzielenie zgody na kilka innych rzeczy.
Na kolejnym etapie aplikacja poprosi o adres e-mail, imię, płeć użytkownika, a także hasło. Po wypełnieniu tych danych można przejść do szukania idealnej randki.

Tworzenie profilu na Tinderze
Istotnym aspektem po zalogowaniu na Tindera jest uzupełnienie profilu i dodanie zdjęć. Im bardziej kompletne będzie konto, tym większa szansa na odnalezienie osoby zainteresowanej. Opis to maksymalnie 500 znaków. Apka poprosi również o nazwę miejscowości, gdzie mieszkasz i pracujesz. Fotkę można dołączyć samodzielnie lub pozwolić funkcji Smart Photos wybrać najlepszą (najbardziej „klikalną” ze wszystkich posiadanych w galerii). Aby bardziej spersonalizować profil, istnieje opcja połączenia go z kontem na Instagramie i Spotify, co mówi więcej o osobowości zarejestrowanego. Obecnie też, obok zdjęć, załadujesz na Tindera filmiki – albo z galerii, albo nagrane bezpośrednio z aplikacji.
Może spodobają ci się również: sex opowiadania

Tinder – ustawienia wyszukiwania
Po uzupełnieniu profilu przychodzi czas na ustawienie kryteriów wyszukiwania. Domyślnie aplikacja będzie pokazywała osoby znajdujące się w Twoim najbliższym otoczeniu. Możesz jednak zmienić promień wyszukiwania oraz zakres wieku i płeć. Istnieje także opcja raportowania, że wybrany użytkownik przeczytał wiadomość od Ciebie. Warto zaznaczyć, że jeśli masz konto Tinder Plus lub Gold możesz też ukryć niektóre dane o sobie, jak np. dzieląca Cię odległość od rozmówcy, jak i wiek. O tym więcej w dalszej części.
Wyszukiwanie przez Tinder
Kryteria wyszukiwania to jedna strona medalu. Teraz kwestia mechaniki. Po ustawieniu wszystkich opcji przechodzisz do przeglądania profili innych użytkowników. Na ekranie zawsze wyświetla Ci się jeden profil naraz. Na planszy widzisz:
- fotkę użytkownika,
- jego wiek,
- opis, jaki zamieścił,
- odległość od Twojej obecnej lokalizacji.
Gdy klikniesz, pojawi się więcej informacji o konkretnej osobie. Pora na decyzję – czy dany użytkownik Ci przypadł do gustu, czy nie. Możesz to wyrazić w jeden z trzech sposobów:
- like,
- superlike,
- nope.
„Like” na Tinderze oznacza, że ktoś po prostu Ci się spodobał (dobowy limit to 100 polubień). „Superlike” (w podstawowym koncie dostępny 1 na dzień), to opcja wyróżniająca wśród polubionych dany profil. Użytkownik, któremu dałeś superlajka widzi tę informację ze specjalnym znaczkiem. Nope, jak się spodziewasz, odrzuca dany profil z puli. Decyzji dokonujesz albo przez przyciski znajdujące się u dołu ekranu, albo przez przesunięcie ekranu w wybraną stronę.
Dałeś „lajka”, co dalej? Teraz musisz poczekać, czy ta osoba też Ci go da. Jeśli tak się stanie, pojawia się informacja „It’s a match!”, czyli oboje polubiliście swoje profile. Od tej pory macie szansę popisać ze sobą. Do korespondencji możesz przejść od razu lub później, wybierając osobny panel, umożliwiający rozmowy i przeglądanie dotychczasowych dyskusji. Ponadto od momentu „zmatchowania” zyskujesz opcję polubienia opisu lub zdjęcia nowego rozmówcy.
Co w sytuacji, gdy ktoś jest napastliwy? Istnieje opcja zgłoszenia go. Administracja Tindera wówczas rozpatruje skargę. W skrajnych sytuacjach stosuje się trwały ban danego użytkownika.

Płatne usługi Tindera
Możliwości podstawowego konta mogą zostać skutecznie poszerzone. Wystarczy zainwestować tylko w specjalne boosty, dodające np. kolejne superlajki na dany dzień lub zwiększające widoczność Twojego konta w danym obszarze na określony czas. Cena takiego pakietu rozciąga się od 19,49 do 28,99 zł. Same superlajki to około 3,34 do 4,79 za sztukę.
Konta Premium w Tinder
Oprócz tego Tinder oferuje dwa typy konta premium. Pierwszy to Tinder Plus. Dzięki niemu zyskujesz nieograniczoną ilość polubień na dzień, a także dostajesz więcej możliwości, by uczynić profil bardziej widocznym. Możesz też przywrócić ostatnio odrzucone konto. Co więcej – na jeden dzień otrzymujesz 5 superlike’ów. Zyskujesz również dostęp do zmiany lokalizacji. Cena takiego pakietu? Zależy od zakresu, ale wynosi od 20,41 do 43,99 zł za miesiąc.
Konto Gold natomiast łączy w sobie zalety Tinder Plus, a do tego znacznie zwiększa ilość Top wyborów, czyli rekomendacji ze strony Tindera na podstawie dotychczasowych like’ów. Bazowo jest ich 10. Koszt za taką usługę wynosi od 30,83 do 66,99 za miesiąc.
Wady i zalety Tindera
To, co przede wszystkim cieszy najbardziej, to duża ilość aktywnych użytkowników, co daje szerokie możliwości, jeśli chodzi o zawieranie znajomości. System swipe’ów zaś jest bardzo intuicyjny i pozwala łatwo dokonywać „odsiewu”. Prostota wynika m.in. z faktu, że pierwotnie Tinder został zaprogramowany na telefony, co sprzyjało stworzeniu przemyślanego interfejsu.
Ważne jednak, by traktować apkę z głową. Zamieszczanie zbyt osobistych informacji nie jest najlepszym wyjściem, a wielu użytkowników tak właśnie robi. W serwisie nie brakuje również wielu fałszywych kont, a sam Tinder nie ma systemu ich weryfikacji. Trzymając się jednak pewnych zasad, można w nim znaleźć przydatne narzędzie do zawierania nowych znajomości.