To była szalona noc pełna sexu! Poszliśmy ze znajomymi grupowo do klubu, by się trochę odstresować po sesji. Wiadomo – egzaminy, nauka, generalnie nuda. Ale studiowanie prawa wymagało, jeśli nie znakomitego ściągania, to przynajmniej solidnej nauki. W ściąganiu to jestem najlepsza, jeśli chodzi o majtki, więc musiałam pozakuwać. Później więc trzeba było solidnie odreagować. Nie wiem, jakie opowiadania słyszeliście o laskach z prawa, ale wbrew pozorom nie jesteśmy nudnymi kujonkami w brylach, jak denka od słoików. I ta opowieść to najlepszy dowód, że nasze rozbuchanie erotyczne wykracza poza Wasze wyobrażenie.
Byliśmy ze znajomymi w naszym ulubionym klubie. Wiadomo, świetna muzyka, trochę alko, najlepsze towarzystwo i taniec. Wtedy natknęliśmy się na grupę ludzi z Erasmusa. Kilka fajnych lasek no i czarne ciacha, które przy tym były bardzo uprzejme. Stwierdziliśmy, że w lokalu już wieje nudą i pora udać się tam, gdzie możemy zabawić się po swojemu. Okazało się, że jeden z tych chłopaków wynajmuje tutaj duże mieszkanie w kamienicy i poszliśmy do niego.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne sex grupowy
I tam było o wiele lepiej, wierzcie mi… Żadnych natrętów, sami fajni ludzie… i więcej śmiałości. Jedna laska z tego Erasmusa bez żenady po prostu zaczęła nagle rozpinać mojej koleżance bluzkę i lizać ją po piersiach. Mówiła, że są „malutkie i słodkie” i nie mogła się powstrzymać… jej śladem poszedł mój znajomy, który zaczął się dobierać do innej koleżanki. Już dawno ze sobą kręcili. Nim się obejrzałam, każdy niemal zaczął się całować, dotykać… Szlag, co za impreza! – pomyślałam wtedy i wiedziałam, czego chcę. Remi, wysoki, czarnoskóry z dredami i mięśniami, jak z granitu. Stwierdziłam, że po prostu siądę mu okrakiem na kolanach. I wiecie co? On od razu wiedział, co robić.
Ściągnął ze mnie bluzkę, stanik rzucił gdzieś w kąt. Uwolnione piersi zadrżały sprężyście. Czy czułam wstyd przed innymi? Chyba byłam zbyt pijana, żeby się przejmować faktem, że będę uprawiać sex grupowy. Na pewno jednak poczułam jego duże palce na moich majtkach… i szparce. Nim się zorientowałam, on rozpinał już swoje spodnie. Klęknęłam więc przed nim i mu pomogłam, ale to, co zobaczyłam… przeszło moje najśmielsze erotyczne oczekiwania. Wielka czarna rózga wycelowana była wprost we mnie. Gdyby nie jęki i westchnienia wkoło, z pewnością słyszałabym bicie swojego serca. Za to czułam, jak on pachniał. Wydawał się taki świeży, a jednocześnie męski… bez wahania wzięłam go w usta, choć z trudem. A jak się zdziwiłam, gdy poczułam, że ktoś za mną klęka! Przestraszyłam się z początku, ale wtedy Remi docisnął mocniej moją głowę do swojego fiuta… Zrobiłam się momentalnie mokra. Za mną nagi klęczał już Bastien, kolejny czarny bóg, który był mniej delikatny. Wtedy jednak mi to nie przeszkadzało. Włożył swoją czarną pałę prosto w moją cipkę i rżnął mnie tak mocno, że musiałam się pilnować, by nie ugryźć Remiego.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne
Przy mnie przyklęknęła jeszcze Alicja. Chwyciła moją pierś w dłoń, a po chwili zaczęła ssać sutek. Byłam zaskoczona jej reakcją, bo nigdy się specjalnie nie lubiłyśmy… A ja po prostu chyba się jej podobałam. Nią za to z tyłu zajął się Kamil. Słodki grubasek, wołaliśmy na niego, ale pytę miał jak mało kto. I wprawnie nią wywijał, więc Alka musiała robić przerwy w pieszczotach, bo raz po raz jej cipka się zaciskała w orgazmie.
Remi w pewnym momencie mnie poderwał z kolan. Najtrudniejsze i najlepsze zarazem miało nadejść. Uprawiałam już anal, ale nigdy z czarnym. I nigdy w takiej konfiguracji. Posmarował mi dziurkę czymś śliskim, nie wiem, co to było. Ale kiedy nabił mnie na siebie… W najśmielszych erotycznych fantazjach nie spodziewałam się, że będę miała w sobie coś tak wielkiego. Przywłaszczył sobie mnie jak laleczkę, nabijając wolno do końca. Sytuację wykorzystał też Artur. Już dawno mówił, że mu się podobam. Blondyn, krótkie włosy, zielone oczy… teraz wpatrzone we mnie, gdy wchodził w moją już nieco rozjechaną szparkę. Brali mnie tak we dwóch, a grubasek Kamil stanął nade mną, wymachując swoim grubym przyjacielem. Bez zastanowienia zaczęłam mu ssać. Kątem oka widziałam, jak inni także się ostro pieprzą. Nie skupiałam się jednak na nich. Wszystkie moje dziurki były mocno rozjeżdżane przez napaleńców… czułam się niesamowicie i nie sądziłam, że nasza dyskoteka może zakończyć się grupowym sexem.
Sprawdź również: publikowanie nagich zdjęć w sieci
A co było najlepsze? Jak ze wszystkimi laskami klęknęłyśmy w kółku. Lizałyśmy się namiętnie, bez opamiętania. A chłopaki zaczęli się na nas masowo spuszczać. Patrzyłam wtedy Remiemu w oczy, jak strzelał mi na twarz, jak akurat całowałam się z Michelle, ich koleżanką z Erasmusa. Byłyśmy całe mokre, lepkie i napalone… Jeśli więc słyszeliście kiedykolwiek, że laski z prawa są nudne, przypomnijcie sobie to opowiadanie. Dla nas sex grupowy to najlepsza jazda, a czasem przedłużająca się nauka daje tak wielkie napięcie erotyczne, że marzymy tylko o tym, by je rozładować.