Byłam ze swoim chłopakiem już od jakiegoś czasu, a nasza więź była mocno erotyczna. Nic nie mogłam na to poradzić, po prostu szalenie bardzo między nami iskrzyło. Co jakiś czas wysyłałam mu swoje zboczone zdjęcia, aby go nakręcić na to, co będzie się działo gdy wróci z pracy. Uwielbiałam to robić, bo wiedziałam że sprawiam mu tym jednocześnie przyjemność i ból. W końcu nie mógł mieć tego, co na zdjęciu w tej chwili, w której tego chciał, musiał grzecznie poczekać aż godziny pracy się skończą.
Bardzo dobrze nam się wspólnie współżyło. Uwielbiałam szybki i dziki seks, który wykańczał mnie fizycznie i po którym nie byłam w stanie złapać oddechu. On, uwielbiał delikatne podduszanie i wszelkiego rodzaju atrakcyjne dodatki w stylu lodzika czy analu. Nie miałam z tym problemu, bo w sumie sama też z tego czerpię przyjemność. Nie rozumiem, dlaczego inne dziewczyny tego nie lubią. Może myślą, że przez coś takiego zostaną nazwane zdzirami? Przecież to w sumie komplement, przynajmniej dla mnie!
Sprawdź również: opowiadania erotyczne
Po powrocie z pracy i zjedzeniu pysznego obiadu zawsze była akcja. Nigdy nie czekaliśmy na odpowiednią atmosferę czy na to, by było późno i ciemno. Brał mnie wtedy w różnych miejscach domu. Na blacie w kuchni, w łazience czy tradycyjnie w łóżku. Ta ero fotka, którą wysyłałam mu gdy jeszcze przebywał w pracy, zawsze działała wyzywająco na wszystkie jego męskie instynkty. Oto właśnie chodziło – żadna napalona dziewczyna nie będzie czekać w nieskończoność na fiuta, który jej się należy.
W zasadzie lubiłam każdą pozycję. Uwielbiałam skakać na fiucie, niczym pełnoprawna cowgirl. Lubiłam czuć go głęboko w sobie, bo wtedy czułam, że żyję. Nie lubiłam tylko, gdy zakładał prezerwatywy, ponieważ uwielbiałam gdy wszystko było naturalne i nie powodowało zbędnych śmieci. Najbardziej lubiłam gdy brał mnie i nade mną dominował i cała akcja przebiegała mega szybko – szybkie ruchy, agresywne stękanie i lekkie podduszanie. Czasami nawet mnie związywał w taki sposób, abym nie mogła się ruszać. Tak, jak na zdj ero, na których były pary korzystające z zabawek przeznaczonych do BDSM.
Tego dnia też postanowił mnie zdominować. Jego ogromny kutas wszedł we mnie z prędkością światła i nie zatrzymywał się nawet na chwilę. Ogromną zaletą umięśnionych mężczyzn, a właśnie taki był mój chłopak, jest bez wątpienia to, że mają odpowiednią kondycję, by zajechać dziewczynę. I nie muszą się zatrzymywać by złapać oddech. Zatrzymują się tylko wtedy, gdy chcą zmienić pozycję. Po kilku kolejnych ruchach wyjął fiuta z mojej cipy, a ja wzięłam go do ust. Nie byłam w stanie zmieścić go całego do ust, musiał mi pomagać. Musiał pchać, co z pewnością doprowadziło kąciki moich ust do pęknięcia. Kolejna ero fotka, którą mu wyślę z pewnością będzie zawierała wizerunek tych ust, które są w stanie zadać mu doskonałą przyjemność. Kontynuowałam przyjemność oralną po czym powiedziałam mu, żeby wziął mnie tak, jak jeszcze nigdy nie brał. Co było ciężkim zadaniem do wykonania, bo w zasadzie robiliśmy ze sobą już praktycznie wszystko.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne bdsm
Ale on miał plan odwrócił mnie i zaczął walić od tyłu, jak sukę. Wziął moje ręce i skrępował je za moimi plecami tak, że musiałam klęczeć. Trudno było utrzymać równowagę w tej pozycji, a on jeszcze zaczął szarpać moje włosy. Później jego dłonie zaczęły miętosić moje cycki. Wszystko stało się super brutalne, szybkie i głośne. Nie zdziwiłabym się, gdyby później sąsiedzi patrzyli się na nas. Czułam, ze po tym wszystkim nie będę wstanie wstać na resztę wieczoru. Po kolejnych kilku minutach rzucił mnie na łóżko, wyjął swojego fiuta z mojej cipy i spuścił się bezpośrednio na mój tyłek.
– Czekaj, teraz porobię zboczone zdjęcia, żebym miał jakąś pamiątkę po tym zajebistym wieczorze.
Ta ero fotka była naprawdę zboczona i od razu wprawiała w nastrój. Była przykładem totalnej dominacji samca alfa, nad samicą. Niemniej jednak, jutro też mu wyślę, jakieś zrobione przez siebie zdj ero, które jeszcze bardziej go napali. Nie mam zamiaru poprzestawać nawet na jeden dzień, bo jestem nienasyconą zdzirą, którą trzeba pierdolić codziennie.