Pewnego razu moja laska została poproszona przez rodziców, by zajęła się młodszą siostrą. Był bunt i wściek, bo Oliwka w końcu pełnoletnia… ale strasznie nierozważna i imprezowa z natury. Moja Karolina zaś była oazą spokoju, która dodatkowo potrafiła trzymać reżim. Oni wyjeżdżali na dwa tygodnie, a młodej nie ufali na tyle, by zostawić ją samą z mieszkaniem. Nie mieliby do czego wracać. Dlatego na te dwa tygodnie zamieszkaliśmy z nią.
Jednego dnia Karolina musiała wyjść na 24h do pracy. Jest pielęgniarką, więc to mnie nie dziwiło. Często się zdarzało, że zostawała nawet na dłużej w szpitalu. Więc „opieka”, czy raczej kontrola nad młodą przypadła mnie. W zasadzie to wszystko wydawało się spoko. W końcu dorosła jest, zdrowa, zrobi sobie jeść, weźmie pić… ale nie doceniłem jej.
Siedziałem w salonie, robiłem coś na komputerze, a w tle leciał jakiś film, kiedy przyszła w zajebiście krótkiej mini i crop topie, a do tego z dwoma kucykami po bokach.
– Wybierasz się gdzieś?
– Na imprezę do koleżanki – oznajmiła, klikając coś na telefonie, opierając się tyłkiem o blat stołu.
– Ale ty nie możesz nigdzie wychodzić. Powinnaś się uczyć.
– A ty co? Mój tatusiek? – parsknęła i pokręciła głową. W ustach przerzucała lizak z jednej strony na drugą.
– Wiesz, w zasadzie, to miałem cię pilnować…
– Miałeś, nie miałeś – machnęła dłonią lekceważąco – Przecież mam 18 lat, nie?
– Oliwka, ale wiesz… wciąż mieszkasz z rodzicami i w ogóle…
– Nie bądź śmieszny – przewróciła oczami. Obróciła się tyłem do mnie, wciąż tkwiąc spojrzeniem w telefonie. Wypięła się, a ja mogłem zobaczyć jej pośladki – Dobra… – wyprostowała się nagle, a jej kucyki zafalowały – idę.
Odłożyłem laptopa i stanąłem jej na drodze – Przykro mi, ale nie mogę cię puścić. Karolina urwałaby mi łeb, a twoi rodzice resztę kończyn.
– A ja ci zaraz urwę fiuta – chwyciła mnie mocno za krocze – co wolisz?
Zaskakujące, jak jej drobna dłoń potrafiła się mocno na nim zacisnąć. Na początku trochę bolało, ale po chwili…
– Ty! A ty co? – parsknęła, patrząc w dół. Co powiedzieć? Jestem bardzo podatny na bodźce – No wiesz? Celować kutasem w młodszą siostrę dziewczyny?
– To nie tak – pokręciłem głową, choć faktycznie… w tym stroju mnie kręciła – Faceta nie trudno podniecić.
– No ale bez kitu – zaśmiała się, przykładając dłoń do ust. Nie mogłem tego zahamować. Po chwili moje szorty były mocno napięte. Zrobiło to na niej wrażenie. Uniosła koszulkę. Nie miała stanika.
– Oliwka? Co ty…
– Ćśśś… jesteś ciekaw, jaka jest moja mała cipka?
– Nie, no, daj spokój… – trudno było mi skryć podniecenie. A ona to wykorzystała. Obróciła się tyłem do mnie i zaczęła ocierać się pośladkami o namiot w spodniach.
– Ten koleżka chce chyba się zabawić.
– Oliwka – chwyciłem ją za biodra. Patrzyłem w dół. Pomyślałem, że co mi tam. Miałem ją zatrzymać w domu. Ściągnąłem szorty i zacząłem sunąć kutasem po szparce. Tak… nie miała nawet majtek.
– W końcu się zdecydowałeś – obejrzała się przez ramię, patrząc niewinnie. Napierała na mnie silnie. W końcu sam wskoczył w jej cipkę. Nie była już dziewicą, ale miała bardzo wąską szparkę – Och tak… – przyłożyła palec do ust, oglądając się na mnie – Jestem niegrzeczna?
– Bardzo – wysapałem. Poruszyłem biodrami do przodu. Słodko pisnęła.
– Ale ja lubię być niegrzeczna – zakręciła biodrami, powodując, że mój kutas rozpychał jej wąską szparkę z każdej strony. Obróciłem się z nią tak, że oparła się tylko dłońmi o framugę. Czułem dokładnie, jak otula mnie swoją szparką z każdej strony. To było nowe doświadczenie, bo dotychczas nie miałem nastolatki.
Szybko przyspieszyliśmy. Ona z każdym pchnięciem wypinała się do mnie coraz śmielej. Po chwili przeszliśmy na stół. Usiadła i szeroko rozłożyła nogi. Spokojnie mogłaby zrobić szpagat, pomyślałem. Posuwałem ją tak silnie, że dojechaliśmy ze stołem pod samą ścianę. Szczęście, po drugiej stronie nikt nie mieszkał, więc jego walenie w ścianę nie zwracało niczyjej uwagi. A ona była mokra, ciasna i bardzo rozochocona.
Gdy zbliżał się moment kulminacyjny, wyrwałem kutasa z ciasnych objęć jej cipki i strzeliłem na jej brzuch. Zachichotała psotnie i spojrzała na mnie – Jak będziesz mnie tak dymać, to nigdzie nie będę się wyrywać – uniosła dwa palce – słowo harcerki!