Moja dziewczyna pochodzi z rodziny, w której wiara była bardzo ważna. Całe jej wychowanie w zasadzie kręciło się wokół kościoła i religii. Cóż… u mnie było inaczej. Jednak jen natura była silniejsza. Gdy skończyła 18 lat, coraz częściej sama poruszała temat, jak to nazywała, bliskości i miłości cielesnej. Rozmawialiśmy sporo, aż poprosiła mnie, bym przygotował taki romantyczny wieczór. Więc przygotowałem.
Była kolacja przy świecach, nastrojowa muzyka… Nawet pościel sam jakąś lepszą dobrałem! Ona wyglądała też pięknie. Miała na sobie jedwabiście lśniącą sukienkę, która podkreślała jej ciało tu i ówdzie. A miała je naprawdę zgrabne.
Zjedliśmy, rozmawialiśmy przez chwilę. Widziałem, że się denerwowała, więc jej nie popędzałem. W końcu sama wstała i zaproponowała, żebyśmy poszli do łóżka. Poszedłem więc za nią. Weszliśmy do sypialni. Odsłoniła zamek sukienki, który skryty był za grubym warkoczem. Rozsunąłem go powoli i gładząc jej skórę palcami, zsuwałem materiał sukienki z jej ciała. Czułem, jak z każdym milimetrem drżała. Przyznaję, że nie jestem fanem romantycznych uniesień i dotyku, ale wiedziałem, że ona teraz tego potrzebowała. Całowałem jej dziewicze barki, czując woń jej perfum, świdrujących moje nozdrza. Moje dłonie wpłynęły na przód, pod materiał sukienki. Objąłem jej piersi. Westchnęła słodko, co wywołało u mnie mimowolny uśmiech.
– W porządku? – zapytałem dla pewności.
Zwlekała z odpowiedzią. Po chwili pokiwała głową, że tak. Kontynuowałem więc, czując, jak nabrzmiałe się robią jej słodkie cycuszki. Ściągnąłem ramiączka sukienki z jej ramion i, sunąc dłońmi po bokach, odsłaniałem jej ciało. Zatrzymałem się przy biodrach, by zobaczyć jej reakcję. Obejrzała się na mnie. W tym spojrzeniu widziałem oczekiwanie. Nie chciałem zwlekać. Zsunąłem z niej sukienkę. Miała śliczne koronkowe figi pod spodem. Nie nosiła stringów i nawet się o to nie złościłem. W nich wyglądała wyjątkowo słodko. Położyłem palce na jej brzuszku.
– Kiedy tylko będziesz gotowa… – poczułem jej dłoń na mojej. Pchnęła ją w dół. Pod materiał majtek. Była już wilgotna – Dotykałaś się już kiedyś?
– No coś ty? – zapytała, robiąc wielkie oczy – To by było grzeszne…
– No tak – zachichotałem. Jakby teraz to nie było w definicji jej rodziców „grzeszne”. Kiedy opuszka mojego palca spotkała się z jej łechtaczką, aż podskoczyła i pisnęła. Zacząłem masować jej wisienkę, a ona cała drżała w moich ramionach. Uspokajająco kąsałem jej kark. Czułem, jak drobne kropelki potu występują na jej skórę. Przesunąłem ręką w dół, między jej wargi. Pieściłem jej cipkę, czując, jak bardzo mokra się robi. Nie śmiałem prosić jej o to, by uklękła i zrobiła mi loda. Wiem, że to i tak było dla niej dużo.
Położyliśmy się. Ściągnąłem z niej majtki i założyłem gumkę. Widziałem, że leżała, taka krucha, przestraszona. Zacząłem ją całować i znów gładzić jej ciało. Objęła dłońmi moje ramiona. Czułem, jak mnie wciągała na siebie. Wszedłem więc między jej uda. Otarłem penisem jej szparkę. Cicho pisnęła znów, przyciskając dłonie do ust.
– Mam przestać? – pokręciła szybko głową.
– Wejdź, proszę – wyszeptała. Zrobiłem to.
Wszedłem wolno, a ona wygięła się w łuk, wyprężając się do mnie. Musiała być mocno podniecona, bo nawet w momencie, jak jej błonka pękała, to nie zapłakała, a pisnęła słodko i objęła mnie.
Nie spieszyłem się. Chciałem, by czuła się komfortowo.
– Patrz mi w oczy, proszę – wyszeptała mi do ucha. Oparłem się na dłoniach, zawisając nad nią. Jej wdzięczne uda coraz mocniej mnie obejmowały. Ruszałem biodrami wolno w tył i w przód.
– Da się szybciej? – zapytała po chwili.
– Pewnie – uśmiechnąłem się półgębkiem i nadałem sprawie szybszego tempa. Nasze ciała zaczęły się obijać z hukiem. Ona pojękiwała cicho, jakby się wstydziła. Widziałem jednak, jak na moich oczach zachodziła jej przemiana. Coraz chętniej mnie całowała, jej dłonie krążyły bezładnie po moim ciele, jakby była go całkowicie złakniona i to było to, czego jej szczerze potrzeba do szczęścia.
– Szybciej – wyskamlała i oplotła mnie nogami. Zaskoczyła mnie tym. Widać polegała na instynkcie. Byłem głęboko. I wtedy zacząłem ją mocno pieprzyć. Jęczała mocno. Oderwała plecy od łóżka, obejmując mnie. Nagle mnie odepchnęła. Myślałem, że coś jest nie tak. A ona po prostu chciała, bym ją wziął od tyłu. \\ https://pl.depositphotos.com/180596026/stock-photo-sexy-woman-in-bed.html\\
– Na co czekasz!? – szczeknęła na mnie, czekając oparta na czworaka. Zaśmiałem się i dałem jej klapsa.
– Niegrzeczna jesteś…
– Korzystaj – obejrzała się prowokująco na mnie. Oj tak… korzystałem. Ostro wdarłem się do jej do niedawna dziewiczej cipki. Piszczała przesłodko, wtulając policzek w poduszkę. Nie trwało to długo, bo zaraz mnie odepchnęła i mnie dosiadła. Nieco niezdarnie, ale nadrabiała entuzjazmem. A to nie był wcale koniec tego wieczoru…
Ciekawe, co by jej tatuś powiedział w momencie, gdyby się dowiedział, że jego córeczka jest taka grzeszna 😀 Pewnie by się zawiódł…
Ooo taaak… ja też marzę właśnie o takiej niewinnej 18-tce, co to jeszcze nawet nie widziała na żywo kutasa… Fajnie takie uczyć rozkoszy i pokazywać, co znaczy prawdziwy seks… Temat opowiadania więc w punkt!
Ale ostro! Ale tak właśnie się często dzieje, jak się dziewczyny chowają w domu, gdzie jest twardy reżim a seks to tabu. Szkoda, że zwykle niestety mają problemy ze swoją seksualnością…
Dlatego powinno być jak najwięcej takich uświadamiających gości jak ten w opowiadaniu 😉 Taki gość może uratować lasce życie!
Hehe, wiadomo… w takich świętych zawsze drzemie największy demon seksu… Sam chciałbym się zamienić z tym gościem miejscami i choć raz przeżyć taką historię.