Luksusowy odzieżowy sklep to dość nietypowe miejsce pracy dla studenta, ale hej! szukali kogoś z gadanym, to znaleźli. Stałem za ladą, gdy zobaczyłem, jak do sklepu wchodzi parka, na oko 40-45 lat, choć po niej, czarnowłosej mamuśce, widać, że dbała o siebie, jak mogła. Do tego miała opinającą, ale zabudowaną bluzkę, która podkreślała jej talię i uwydatniała biodra i cycki. Wypisz wymaluj – to, co tygrysy lubią najbardziej. Ale trzeba było być poprawnym, poważnym i profesjonalnym.
Chodzili po sklepie, oglądając to i owo – skórzane ubrania, jakieś koszule… W końcu poszli na dział damski, gdzie mamy kolekcje bardzo ciekawych strojów, które na pewno by dodały jej kobiecego uroku. Musiałem być profesjonalny… Więc poszedłem i zaproponowałem swoją pomoc.
– Szukamy czegoś… – odezwał się jej małżonek – co podkreśli jej atuty, ale nieprzesadnie je odsłoni.
Widziałem, jak przewróciła oczami. Tak, to była kobieta zmęczona zazdrością i zasadami narzucanymi przez męża. W tym samym momencie rozległ się telefon. To jego komórka. Uniósł palec, każąc nam poczekać.
– Dobra, zaraz tam będę – kliknięcie. Schował telefon – Kochanie, muszę na chwilę wyjść. Będę za jakieś 15 minut. Kazik ma jakieś problemy z autem. Pan tu jej pomoże, tylko wie pan – uniósł palec ostrzegawczo. Uśmiechnąłem się tylko uprzejmie.
– Proszę pana – powiedziałem z przesadną emfazą – jestem profesjonalistą! – skłamałem.
Kiedy wyszedł, moje spojrzenie przeniosło się na nią. Biuściastą, czarnowłosą ślicznotkę, która równie dobrze mogłaby być moją matką.
– Mąż panią krótko trzyma? – zagadnąłem, przeglądając rzeczy, jakie mógłbym zaproponować.
– Widzi pan. Zazdrosny – parsknęła i pokręciła głową. Pachniała jaśminem i trawą cytrynową. Dość słodki zapach, nieco gryzący. Zdradzał, że była uległa, ale przy tym… ochocza.
– To może chciałaby pani choć odrobinę zaszaleć? – wyciągnąłem koszulę z głębokim dekoltem, który, jak uznałem, będzie znakomicie uwydatniał jej biust. Spojrzała na mnie, na koszulę. Wzięła ją i poszła do przymierzalni. Tymczasem ja wygrzebałem mini, która idealnie pasowała do tej koszuli. Byłem pewien, że odsłoni niemal do połowy jej pośladki, a ja byłem ich bardzo ciekaw.
Zastukałem we framugę jej przymierzalni. Pozostałe były puste. Odsłoniła kotarkę… i mój wzrok momentalnie przykuły dwie duże piersi, ściśnięte dodatkowo w pushupie, wypchnięte przez dekolt otoczony żabotem. Uśmiechnąłem się promiennie.
– Idealna!
– Też tak myślę – poprawiła się, jakby bardziej wypychając biust do mnie – ale jemu się nie spodoba.
– Ale teraz pani może chwilę skorzystać – podałem jej spódnicę. Zerknęła na mnie podejrzliwie.
– Pan to robi specjalnie?
– Uważam po prostu, że każda kobieta ma prawo ubrać się, jak chce. Przynajmniej na chwilę, gdy zazdrosny małżonek nie patrzy. Poza tym jestem profesjonalistą – zełgałem znów.
Uśmiechnęła się. Ściągnęła przy mnie spodnie. Miała pod nimi tylko koronkowe stringi, idealnie wrzynające się między jej krągłe i wyćwiczone pośladki. Założyła mini i spojrzała na mnie w lustrze.
– I jak?
– Znakomicie pani wygląda…
– To będziesz tak stać, czy wykorzystasz te 15 minut, jakie nam dał?
Na to czekałem. Zostawiłem cały sklep na pastwę losu, ale po prostu musiałem sprawdzić, czy była tak zajebista, jak się wydawała. Przycisnąłem ją do lustra. Jej piersi spłaszczyły się na zimnej tafli, a jej szparka była od razu mokra. Pocierałem intensywnie palcami, sprawdzając, czy może być jeszcze wilgotniejsza. W końcu soki płynęły po jej nogach, a ja rozpiąłem spodnie.
Wetknąłem swoje szlachetne 16 cm w jej cipę, która nawet nie była mocno rozjechana. Jęknęła cicho. Zacząłem ją intensywnie rżnąć. Patrzyłem w dół, jak jej skrupulatnie wyrzeźbione na siłowni pośladki falowały w rytm uderzeń moich bioder. Nie wiedziałem, czy jej mąż wróci wcześniej, czy nie. Waliło mnie to, tak jak ja ją teraz.
Obróciła się, opadła na kolana i zaczęła go mocno ssać. Ciągnęła, zerkając mi w oczy, masując dłonią jaja. Dbam o higienę i regularnie je golę, co z pewnością było odmianą w porównaniu z potencjalnie owłosionym fiutem mężusia.
Łykała go głęboko. Czułem, jak jej język pracował na spodzie kutasa, a gardło na główce. To zdecydowanie był to jeden z najlepszych lodów, jakiego miałem.
W końcu znów wstała. Uniosłem jedną jej nogę, zakładając na swoje przedramię. Wszedłem nieco bokiem, czując, jak jej szparka się mocniej zaciska. Zacząłem błyskawicznie napierać i patrzyłem, jak jej cycki wypadały jeden po drugim z szerokiego dekoltu. Napięcie, jakie się między nami zrodziło, nagłe podniecenie wynikające z przypadku, sprawiło, że długo nie mogłem wytrzymać tego rżnięcia. W końcu znów musiała skończyć na kolanach i raz a porządnie pozbyć się dowodu naszego uniesienia. Połknęła wszystko, co wyrzuciłem ze swoich jaj.
\\https://pl.depositphotos.com/1946994/stock-photo-pure-sexy.html\\
Przetarła usta, wstała i zaczęła się rozbierać z mierzonych ubrań.
– Spociłam się. Jak to teraz pan sprzeda?
– To proste – wzruszyłem ramionami – Kupię to i będę mieć fajną pamiątkę.