Nazywam się Anita i mam 43 lata. Włosy mam płomiennorude a sylwetki pozazdrościłaby mi niejedna małolatka. Teoretycznie wszystko mam: pieniądze, rodzinę, ale skłamałabym mówiąc, że jestem szczęśliwa w małżeństwie.
Od dłuższego czasu coś się psuje między mną a Markiem a ja w pewnym momencie przestałam ten związek naprawiać. Mimo to nigdy nie wpadłabym na pomysł zdrady.
Sprawdź również: publikowanie swoich nagich zdjęć w sieci
Pewnego dnia mój starszy, 17 letni, syn wrócił do domu razem z jednym ze swoich przyjaciół. Z Jankiem przyjaźnili się praktycznie od piaskownicy, obaj dorastali na moich oczach. Dlatego nigdy nie zwracałam większej uwagi na kolegów syna. Tego dnia jednak uderzyło mnie, jak bardzo Janek wydoroślał. Zniknął gdzieś mały, pucułowaty blondasek ze szczerbatym uśmiechem. Jego miejsce zastąpił młody, umięśniony byczek o wzroście 180 cm i łagodnych jak u baranka niebieskich oczach. Zaparło mi dech. Nie chcąc jednak tracić rezonu, uśmiechnęłam się szeroko.
– Co dziś będziecie robić?
Michał, mój syn, przewrócił ostentacyjnie oczami.
– Pogramy na konsoli a potem pouczymy się na sprawdzian z chemii, proszę pani – odpowiedział mi kolega syna. Skinęłam głową i chłopcy pognali do pokoju Michała.
Ja jednak nie umiałam znaleźć sobie miejsca. Cały czas myślałam o tym przystojnym byczku. Co chwilę znajdowałam pretekst, aby wpaść do pokoju syna i popatrzeć na jego przystojnego kolegę. Herbata, sok, ciasteczka… normalnie perfekcyjna pani domu. Michał z każdą moją wizytą był coraz bardziej poddenerwowany, natomiast Janek za każdą rzecz dziękował z uprzejmym, lekko nieśmiałym uśmiechem.
Sprawdź również: porno opowiadania
Gdy po raz dziesiąty chciałam zajrzeć do nich, usłyszałam nagle przekleństwo mojego syna.
– Cholera jasna!
– Co jest? – Janek nie wydawał się zbytnio zaciekawiony problemem Michała.
– Gośka napisała, że rozwaliła przypadkiem auto swojego starego i nie ma kto jej odholować. – ledwo kojarzyłam tę całą Gośkę. Zdaje się, że to była kolejna podrywka mojego synka.
– Leć do niej. Długo ci to zajmie?
– Nie wiem, mam nadzieję, że obrócę tam i z powrotem w godzinę. Poczekasz? Serio nie kumam tych całych moli.
– Spoko. Leć.
Odsunęłam się od drzwi a i tak Michał prawie na mnie wpadł.
– Mamo, muszę wyjść, sprawa awaryjna. Janka zostawiam, grzeczny będzie. – mrugnął okiem do przyjaciela.
– Poradzimy sobie. – uśmiechnęłam się, jednak syn już zbiegał po schodach. Ja natomiast w duchu skakałam z radości. Czując rosnące podniecenie, zapukałam do pokoju Michała i weszłam do środka. Janek leżał na brzuchu, wczytany w jakiś podręcznik. Gdy weszłam, lekko podniósł głowę i się uśmiechnął.
– Pomóc ci w czymś? – zapytałam, przysiadając na łóżku. Chłopak wzruszył ramionami.
– Nie, dziękuję pani. – delikatnie się uśmiechnął. Wpatrywałam się prosto w jego błękitne oczy, dziwiąc się, że nie wrócił do czytania. Janek przełknął ślinę i przeniósł spojrzenie na mój dekolt. Ot, odruch bezwarunkowy u takiego młodzika.
– Jesteś pewny? – zapytałam nieco niższym głosem, jednocześnie przejeżdżając palcami po swojej szyi i dekolcie. Chłopak wpatrywał się w moją rękę jak zahipnotyzowany. Nie myśląc o konsekwencjach, zlikwidowałam dystans między nami i go pocałowałam. Początkowo był zaskoczony, jednak szybko odwzajemnił pocałunek.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne fetysz
Zaczęliśmy się obściskiwać. Nerwowo zrzucając części garderoby, wylądowaliśmy na podłodze. Janek przyciskał mnie do niej, zapamiętale ssąc moje sutki, ręką drażniąc moją łechtaczkę. Chciałam go tu i teraz. Ciężko dysząc, otarłam się cipką o jego sterczącego fiuta. Chłopak jęknął i pozbył się bokserek, ukazując naprawdę imponujący sprzęt. Bez kolejnej zachęty, wszedł we mnie a ja wygięłam się w łuk. Mój Boże, taką energię mają tylko młodziki. Pchał z siłą i szybkością tłoka elektrycznego. Orgazm przyszedł szybko. Jęcząc jego imię, poczułam, jak młody się cały spina i zalewa mój brzuch.
Gdy się uspokoił, spojrzał na mnie niepewnie, chcąc coś powiedzieć, jednak go powstrzymałam, przykładając palec do jego ust.
– Mów mi pani Robinson.