– Otworzę – rzuciłam do męża, słysząc dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam przed sobą uroczą, na oko 19 letnią, brunetkę, ubraną w kusą sukieneczkę.
Idealna.
Uśmiechnęłam się szeroko.
– Kochanie, kto to? – Darek nagle stanął jak wryty, wpatrując się to we mnie, to w dziewczynę.
– Skarbie, to właśnie twój prezent na 40 urodziny. – mrugnęłam porozumiewawczo do brunetki.
– Ale… jak to?
– Pamiętasz, jak mówiłeś, że marzysz o trójkąciku? Dziś spełnimy tę twoją małą fantazję razem z…
-…Edyta, miło mi. – dziewczątko uśmiechnęło się wdzięcznie i niewinnie. Gdybym nie wiedziała, że to profesjonalna panna do towarzystwa, to może bym się nabrała.
Darek głośno przełknął ślinę.
– To jakiś żart? Albo test? – spojrzał na mnie, marszcząc brwi. Pokręciłam głową. Podeszłam do niego.
– Miśku, wszystkiego najlepszego. – wyszeptałam mu prosto do ucha, delikatnie je liżąc. Mąż westchnął gwałtownie a ja poczułam, jak mimo jego oporów, erekcja zaczyna rozpychać mu spodnie.
Odsunęłam się od niego i skinęłam głową do Edyty, ręką wskazując sypialnię. Mąż niepewnie stał przy mnie.
– Idź do niej, ja przygotuję drinki. – powiedziałam lekko. Miałam nadzieję, że te kilka minut poświęcą na przełamanie pierwszych lodów.
Wyjęłam z barku butelkę tequili, grenadynę i sok pomarańczowy. Po chwili niosłam na tacy gotowe tequile sunrise. Gdy stanęłam w progu, mimo wszystko poczułam lekkie ukłucie zazdrości.
A i owszem, Darek i Edyta przełamali pierwsze lody. Dokładniej, panienka już dość intensywnie robiła mu loda, połykając jego sztywnego fiuta niemalże w całości.
Odłożyłam tacę na stolik nocny i zrzuciłam z siebie sukienkę. Skoro oni przeszli do rzeczy, ja też mogłam od razu przejść do czynów. Po chwili zrzuciłam z siebie także bieliznę. W tym czasie Edyta doprowadzała Darka do szaleństwa, liżąc jego jądra. Nie wiedząc za bardzo co robić, podeszłam i zaczęłam całować męża w usta. Darek jęknął zachwycony, jedną ręką dociskając dziewczynę do swojego krocza, a drugą miętosząc moje piersi.
– Nie chcę wystrzelić. – mruknął w końcu delikatnie, trochę przepraszająco, do Edyty, odsuwając ją od swojego sprzętu. Ta zrobiła minę zbitego pieska.
– Drogie panie, która pierwsza chce być lizana?
Bez słowa rzuciłam się na łóżko, rozkładając szeroko nogi. Darkowi nie trzeba było nic mówić, od razu zaatakował językiem moją cipkę. W tym czasie Edytka zaczęła bawić się moimi sutkami, ssąc je i gryząc na przemian. Jęczałam odurzona tymi doznaniami. Moje ręce były wolne, dlatego jedna z dłoni powędrowała na biodro dziewczyny, by po chwili palcami odnaleźć jej łechtaczkę. Jej westchnięcie było tak podniecające, że doszłam z głośnym krzykiem. Janek, czując to, szybko się podniósł i zapakował we mnie swojego fiuta.
– Poliż ją, Monika, proszę…- stęknął. Kiwnęłam głową i pokazałam Edycie, aby usiadła na mojej twarzy. Nigdy tego wcześniej nie robiłam. Zaczęłam najpierw delikatnie robić kółeczka wokół jej łechtaczki. W końcu jednak złapałam odpowiedni rytm i nacisk. Jej smak był cudowny, wypływające soczki z jej dziurki podniecały mnie jak cholera. Nie trzeba było mi dużo, aby dojść drugi raz.
Zmęczona pokazałam Darkowi, że chcę się zamienić z Edytą. Ten z ochotą się zgodził. Ustawił ją na pieska i wjechał w jej cipkę z cichym plaskiem. Choć byłam wykończona, wpatrywałam się z coraz większym podnieceniem w to, jak mój mąż bzyka inną na moich oczach. Rżnął ją mocno, szybko, głęboko. Edyta jęczała, widać było, ze zaraz dojdzie. Ja masowałam swoją obolałą cipkę, obserwując, jak dziewczyna szczytuje. Piękny widok – rumieńce na całym ciele, wygięta w koci grzbiet, kiedy mój mąż dalej ładował w jej cipkę. W końcu i Darek doszedł – kilka mocnych pchnięć i zalał jej cipkę po brzegi.
Opadliśmy wszyscy na materac, ciężko dysząc.
– Wszystkiego najlepszego, skarbie – mruknęłam i zasnęłam.