Mam już swoje lata i potrzebuję silniejszych bodźców, aby wejść w stan podniecenia. Dlatego lubię laski z wielkimi silikonowymi cyckami, idealnymi proporcjami i w końcu – młode dziewczyny w trójkątach. A że jestem obrzydliwie bogaty – wszystko to miałem na wyciągnięcie ręki.
Jednego razu popłynąłem na Kubę, do Hawany. Mam swój jacht, wystarczyło posmarować tylko któremuś z pograniczników i bez problemu mogłem cumować w najlepszym miejscu na przystani turystycznej. Stamtąd już rzut kamieniem do wielu atrakcji. Mnie jednak nie interesowała zabawa dla byle gawiedzi. Wybrałem się do klubu dla dżentelmenów, gdzie od razu zamówiłem lożę, 30-letnią Tomatin i dwie młode laski. Kazałem sobie przyprowadzić najlepsze tancerki, jakie mieli.
Sprawdź inne: sex opowiadania
Rozsiadłem się na szerokiej sofie w przyciemnionym, luksusowym pomieszczeniu i czekałem. Szef klubu do mojej szkockiej dołożył jeszcze z pozdrowieniem najwyższej klasy cygaro. Miły gest, z którego od razu skorzystałem. W końcu pojawiły się one.
Wyglądały na nie więcej niż 20 lat, ale były poprawiane tu i ówdzie przez chirurga. Tak, jak lubię. Bez słowa skinąłem na rurę, by zaczęły tańczyć. Popijałem swoją whisky, popalałem cygaro, przyglądając się, jak w kocich, zmysłowych ruchach ich ciała się ocierają o siebie. Jak po trochu odkrywają coraz więcej, mimo że wcale dużo zakryte nie miały. Podobały mi się. Mój penis, którego byle co już nie ruszy, wyraźnie reagował. Pozwoliłem im jeszcze potańczyć, mając zupełnie nierozszyfrowany wyraz twarzy. A co, niech się małe cipki postarają.
Wnętrze szybko zaczęło pachnieć ich ciałami i palonym przeze mnie cygarem. A mi powoli ten lokal zaczął się nudzić. Dlatego dopiłem whisky i podszedłem do nich. Znałem hiszpański, więc nie miałem problemu, by się z nimi dogadać. Zaprosiłem je, by dały mi prywatny show na moim jachcie, gdzie są dużo lepsze warunki niż tu. Obiecałem im przy tym oczywiście dobrą zapłatę.
Jedna z nich, o ciemniejszej nieco karnacji, z urody nieco Kreolka, chwyciła za moje wciąż tlące się cygaro, ujęła w pełne, kształtne wargi, oblizując jego czubek i zaciągnęła się lekko. Umiała je palić, nie ma co. I zrobić dobre wrażenie. Zgodziły się, a i ich szef po odpowiednim pliku gotówki nie oponował.
Zabrałem je więc na swój niewielki okręt. Taki w sam raz, by oderwać się od szarości, z pięcioma dużymi kajutami, basenem i jacuzzi na górnym pokładzie. I to właśnie tam je zaprosiłem, oferując im najlepszego szampana, jakiego miałem ze sobą. Nigdy takiego nie piły, tego jestem pewien.
Rozsiadłem się w rogu wanny z hydromasażem i zaprosiłem je, by weszły do środka. Rozebrały się do naga. Kreolka miała duże, nieco bardziej wiszące cycki, wyraźnie wypełnione silikonem. Ciemne małe sutki wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Podobnie jak skromna cipka chowająca się między jej udami. Niby tancerka, z pewnością też dziwka dla bogatszych turystów, a może i komunistycznych notabli, a tam wyglądała wciąż jak dziewica. Może też poprawiała?
Druga, ciemnowłosa, ale już o bardziej hiszpańskiej urodzie, pasująca do kubańskiej średniej klasy, jeśli tak można to ująć. Jej piersi z kolei były sterczące. Taki efekt jak po wypełnieniu kwasem hialuronowym. Wiem, już takie widywałem. Jej cipka była bardziej wulgarna, lepiej widoczna. Bynajmniej, wcale mi to nie przeszkadzało.
Weszły do wanny i na moją zachętę zaczęły swoje show. Całowały się namiętnie, siedząc przede mną. Buzująca woda i piana moczyły ich ciała, które lśniły coraz mocniej. Być może robiły to ze sobą już wcześniej. Odpaliłem znów to samo cygaro. Było dobre i wydajne, trzeba przyznać.
Zaskoczyły mnie, gdy jedna wyskoczyła na brzeg wanny, a druga pochyliła się do jej szparki i zaczęła ją wylizywać. Liżącą była Kreolka, co mi bardzo odpowiadało. Zresztą… chyba widziała, że bardzo mi się podoba, bo zakręciła tyłeczkiem zapraszająco. Uśmiechnąłem się, wziąłem łyk szampana i wsadziłem cygaro w usta. Przyklęknąłem za nią. Fiut mój stał tak mocno, jak już dawno. Oj tak… te dziewczyny wiedziały, jak rozgrzać faceta.
Wszedłem w nią ostro, penetrując ją aż po same jaja. Jęknęła cicho, wydając tchnienie wprost na łechtaczkę średniomieszczańskiej Kubanki. Mimo lat cieszyłem się niezłą kondycją. Moje biodra szybko zaczęły więc rozbijać się o jej duże, krągłe pośladki, gdy mój kutas rozjeżdżał jej 20-letnią cipkę.
Była niesamowicie ciasna. Czułem, jak dokładnie oplata go z każdej strony. Była też absolutnie mokra. Chwyciłem ją mocno za piersi i przyciągnąłem do siebie, odciągając od szparki koleżanki. Ta zresztą szybko się poderwała i podeszła do mnie. Zaczęła mnie całować, dotykać mojego ciała, kiedy jej towarzyszka musiała zmagać się ze starszym, grubym fiutem w szparce.
Nasze konfiguracje zmieniały się jeszcze kilkukrotnie. Czasem zostawiałem je samym sobie, by po prostu popatrzeć na ich ciała splątane w namiętnym tańcu. Niekiedy wchodziłem to na jedną, to na drugą i między nie. Na koniec dałem im obu „perłowy naszyjnik”, spuszczając się na ich dorodne piersi. Chciałem je zabrać za sobą… wiem, że to była tylko kwestia ceny.