Szłam na spotkanie czując ścisk w gardle. Mimo iż Kordian od dawna przygotowywał mnie psychicznie na to, co się dzisiaj stanie, nagle czułam się bardzo zdenerwowana. Tygodnie rozmów, wymiany fantazji czy wręcz pieprzenia się przez maile lub telefon – to wszystko doprowadziło do tego, że zgodziłam się w końcu przeżyć część fantazji na żywo. Jednak teraz, idąc w kierunku jego hotelu, nie byłam już taka odważna. Mimo to szłam przed siebie, krok za krokiem, balansując na ekstremalnie wysokich obcasach, o które poprosił. W końcu jednak dotarłam na miejsce. Minęłam recepcję i wjechałam na 4 piętro. Zapukałam do drzwi, które prawie natychmiast się otworzyły a na widok mężczyzny, który stał w progu, poczułam coś na kształt tremy. Kordiana znałam od czterech lat, przyjaźniliśmy się. Jednak zawsze towarzyszyła temu pewna chemia, nie raz, nie dwa flirtowaliśmy.
Znaliśmy się praktycznie na wylot. Do tego stopnia, że pewnego razu, po pijaku, zaczęliśmy wymieniać niegrzeczne wiadomości a on przyznał się do tego, że lubi ostrzejszy seks. Zazwyczaj widywałam go jako uśmiechniętego brunecika po 30, który ubiera się w zwykłe dżinsy i koszulki. Dlatego widząc go teraz, w garniturze, z eleganckim zegarkiem na ręce, poczułam się nieswojo. Zwłaszcza, że jego twarz była jak wykuta z lodu. Nie przywitał się, jedynie przepuścił mnie w drzwiach.
- Rozbierz się. Jego głos zabrzmiał jak pejcz. Zrzuciłam z siebie płaszcz, jednocześnie czując jak wstyd ogarnia moje ciało. Zgodnie z życzeniem, pod nim miałam na sobie jedynie bieliznę.
- Klęknij i patrz w podłogę. - bez zastanowienia wykonałam polecenie.
- Grzeczna dziewczynka. - mruknął, a ja poczułam dreszcz podniecenia.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne bdsm
Słyszałam, jak cicho podchodzi i staje za mną. Coś przejechało mi po plecach a ja automatycznie się spięłam. Nagle poczułam jak coś uderza mnie w pośladek. Delikatnie, ale tak niespodziewanie, że aż krzyknęłam.
- Cicho. - syknął. - Bolało? Pokręciłam głową.
- Odpowiedz.
- Nie… panie. - rzuciłam przez zaciśnięte gardło. Czułam pulsującą adrenalinę. Kordian stanął przede mną, trzymając prosty bat ujeżdżeniowy w ręku i przejechał jego końcówką po mojej szyi i dekolcie. Czułam, jak podniecenie we mnie narasta. Musiał to zauważyć, bo podszedł bliżej mnie. Usłyszałam jak rozpina rozporek. Po chwili przed oczami ukazał mi się jego fiut.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne fetysz
- Ssij.
Zawahałam się. Nie lubiłam robić loda. Wiedział o tym, mówiłam mu. Chciałam się wycofać, jednak w tym momencie poczułam uderzenie w tyłek. O wiele mocniejsze niż poprzednie, aż zapiekła mnie skóra.
- Powiedziałem, ssij. - naparł fiutem na moje usta a ja posłusznie je otworzyłam. Kordian prawie od razu zaczął mnie w nie pieprzyć. Nie nadążałam ssać. On w tym czasie złapał mnie mocno za włosy i jeszcze mocniej nabił na swojego kutasa. Do oczu zaczęły napływać mi łzy, czułam, że się krztuszę. Nagle mnie puścił.
Sprawdź również: sex opowiadania
- Na czworaka, suko! - syknął, a ja automatycznie wykonałam polecenie, wypinając tyłek w jego stronę. Chwilę później tego pożałowałam – na moje pośladki spadły nowe uderzenia. Jeden, dwa, trzy… w pewnym momencie straciłam rachubę, czułam tylko jak łzy spływają mi po policzkach. Gdy ustały, myślałam, że to koniec, jednak w tym momencie odsunął na bok moje stringi i wszedł we mnie.
- Kurwa, ale jesteś mokra… chyba to lubisz, co? Zagryzłam wargi. Uderzenie.
- Odpowiadaj!
- Tak, panie…
- Co: „tak”?
- Tak, lubię to… - łkałam głośno, czując jednocześnie narastającą przyjemność. Orgazm przyszedł z zaskoczenia i był tak silny, jak nigdy. Opadłam bez tchu na podłogę, mając całkowity mętlik w głowie i sercu. Kordian pchnął ostatni raz i spuścił się prosto w moją cipkę. Wyszedł ze mnie i podszedł do mojej twarzy. Podniósł delikatnie moją brodę, żebym spojrzała mu w oczy.
- Pierwszy raz za tobą, moja nowa suczko.