W ten sposób powtarzałem te same kroki przez lata. Wziąłem głęboki oddech, uśmiechnąłem się i zapukałem do drzwi. Ale tym razem było inaczej. Nasze rozmowy trwały od miesięcy, budując niespodziewaną więź. Szybko odkryłem jej głębokie pragnienia. Byłem podekscytowany, dręczony, torturowany. Już przed wejściem do lochu wiedziałem, jak przebiegnie nasze spotkanie.
Drzwi się otworzyły. To nie była gra. Miałem to już za sobą wiele razy. „Zachowuj się jakbyś był tu wcześniej” – powtarzałem w myślach. Weszłem przez znajome drzwi, odwróciłem się i ujrzałem Boginię K. w całej swojej chwale. Nie mogłem powstrzymać emocji. Upadłem na kolana, ale wciąż miałem przy sobie kopertę z pieniędzmi. Wręczyłem ją z szacunkiem.
Prośby o strój zawsze były powierzchowne, ale tym razem było inaczej. Błagałem, by ubrała się mniej kusząco, bym mógł utrzymać przytomność.
Chcesz więcej wrażeń ? Koniecznie sprawdź pozostałe opowiadania erotyczne BDSM
Ignorowała mnie, stojąc w wysokich obcasach i cienkich pończochach. Jej makijaż był doskonały, podkreślając jej demoniczny urok. Wykorzystała to, by utrudnić mi sytuację.
„Nie możesz oderwać ode mnie wzroku, słodziutki?” – jej melodyjny głos brzmiał niezwykle podniecająco.
„Tak, Bogini” – wykrztusiłem. „Jestem pod wrażeniem, Bogini.” Opadłem wzrokiem. To było bezpieczniej. Słyszałem szmuglanie pieniędzy. Wyciągnęła list, który napisałem. Był pełen uznania. Usłyszałem jej zadowolenie. Potem nakazała mi spojrzeć jej w oczy.
Jęknąłem i podniosłem wzrok. Jej spojrzenie było ciekawe. Jej uśmiech zdobiły ostre zęby.
„Piękny list, kochanie” – powiedziała, przeszywając mnie spojrzeniem. „Ale twoje pisanie potrzebuje poprawy. Rozmawialiśmy o tym, prawda? Może powinniśmy zrobić dzisiaj lekcję…”
„Tak, Bogini” – wyszeptałem.
„Zdejmij płaszcz i buty, a potem idź za mną.”
„Tak, Bogini.”
Wykonałem polecenia, trzęsąc się z nerwów. Szliśmy dalej. Widziałem narzędzia na ścianach – sentyment do przeszłości mieszał się z podekscytowaniem na przyszłość. Zatrzymaliśmy się przed jej torbą. Dostrzegłem zatyczki na sutki – pozwoliła mi je wypróbować.
„Stan przed mną” – nakazała, a ja posłusznie padłem na kolana.
„Patrz mi w oczy” – rozkazała. Wpatrywaliśmy się w siebie.
„Otwórz usta” – zażądała. Pozwoliłem. Kapanie śliny było dla mnie niezwykle podniecające.
„Dobre pieski noszą obroże, prawda?” – pytała, zaciskając ją na mojej szyi. Była ciężka, ale przynosiła mi przyjemność.
„Chcesz być moim pudelkiem na smyczy?” – jej spojrzenie było intensywne.
„Tak, Bogini” – odpowiedziałem entuzjastycznie.
„W porządku, idziemy dalej” – powiedziała. Pociągnęła za smycz, a ja poszedłem za nią, gotowy na kolejną przygodę.
Chcesz więcej wrażeń ? Koniecznie sprawdź nasze najnowsze opowiadani erotyczne
Nasza podróż po lochu była pełna napięcia i oczekiwania. Wiedziałem, że każdy krok może prowadzić do nowego doznania, nowej ekstazy lub nowego bólu. Ale byłem gotów na wszystko, aby spełnić zachcianki mojej Bogini.
Zatrzymaliśmy się przed drzwiami, których wcześniej nie zauważyłem. Wyglądały na solidne i tajemnicze zarazem. Boginia sięgnęła po klucz i otworzyła je zdecydowanym ruchem. Kiedy drzwi się otworzyły, ujrzałem pomieszczenie oświetlone jedynie migoczącym światłem świec.
Weszliśmy do środka, a ja oczom nie wierzyłem widząc, co było tam schowane. Na środku pomieszczenia stał krzesło z dziwacznie wyglądającymi paskami i klamrami. Obok wisiał krzyż z uchwytami na nadgarstki i kostki. Na ścianie wisieli też kolejne różnorodne narzędzia tortur i przyjemności.
Moje serce zabiło mocniej, a jednocześnie rozbudziło się we mnie coś dzikiego i nieokiełznanego. Wiedziałem, że teraz jesteśmy na właściwym miejscu, w królestwie mojej Bogini, gdzie każde moje pragnienie i lęk są spełniane.
Boginia spojrzała na mnie z uśmiechem na ustach, a w jej oczach widniała dzikość i kontrola. Wiedziałem, że teraz jestem w rękach mistrzyni, gotowy na każdy kolejny krok w naszej podróży pośród mrocznych zakamarków rozkoszy.
„Dziś będziemy bawić się w moim królestwie” – jej głos brzmiał jak muzyka dla moich uszu, wypełniając mnie ekscytacją i niepokojem jednocześnie.
„Tak, Bogini” – odpowiedziałem, gotowy na wszystko, co miała dla mnie przygotowane.
Bogini spojrzała na mnie z wyrazem zadowolenia w oczach. Jej uśmiech był jak obietnica nieznanego ekstazu, a ja czułem, jak adrenalina wzrasta w moich żyłach, gotowa na coś, co było zarówno przerażające, jak i pociągające.
„Stań tam” – wskazała na środek pomieszczenia, a ja posłusznie poszedłem wskazanym krokiem, nie śmiąc krzyknąć, że chcę uciec. Byłem uwięziony w jej świecie, zatopiony w jej pragnieniach, gotowy spełniać każde jej życzenie.
Bogini wyjątkowo czarująco wędrowała po pomieszczeniu, obchodząc mnie z ciekawością w oczach. Wiedziałem, że to, co miała w planach, było czymś, czego nigdy nie zapomnę.
W końcu zatrzymała się przed mną, trzymając w ręku jeden z chłostów wiszących na ścianie. Jej spojrzenie było jak błyskawica, przeszywająca mnie od środka.
„To będzie zabawa, moje małe pudelko” – powiedziała, zaciskając chłost w dłoni.
„Tak, Bogini” – moje słowa były cichsze niż szept, ale pełne determinacji i oddania.
Bogini ruszyła w moją stronę, a ja czułem, jak serce bije mi mocniej w piersiach. Wiedziałem, że teraz nie ma odwrotu, że teraz muszę poddać się woli mojej Pani, nawet jeśli to oznaczało doświadczenie bólu, który przyniesie mi ekstazę.
Chłost opadł z siłą na moje plecy, zostawiając na skórze czerwone ślady. Jęknąłem, ale zaraz potem poczułem ekscytację pulsującą w moich żyłach. To było jak taniec między bólem a przyjemnością, między uległością a wolnością.
Bogini kontynuowała swój taniec, rzucając kolejne uderzenia, a ja czułem, jak każdy cios wyostrza moje zmysły, otwiera mnie na nowe doznania. Byłem zupełnie oddany, pogrążony w ekstazie, która płynęła z połączenia bólu i przyjemności.
Wtedy, gdy myślałem, że nie mogę już wytrzymać więcej, Bogini przerwała, patrząc na mnie z zadowoleniem w oczach.
„Dobrze się trzymasz, mój drogi” – jej słowa były jak muzyka dla moich uszu, wypełniając mnie dumą i radością.
„Tak, Bogini” – odpowiedziałem, czując, jak czerwone ślady na mojej skórze płoną z ekscytacji i pożądania. Byłem całkowicie i nieodwołalnie oddany mojej Pani, gotowy na wszystko, co miała dla mnie przygotowane w tym dzikim i namiętnym królestwie rozkoszy.