Jestem stałą bywalczynią sex chatu. Moja przygoda z nim zaczęła się jakieś pół roku temu, kiedy wszystkie opowiadania erotyczne, galerie i filmy porno przestały mi wystarczać. Szukałam czegoś, co pozwoli być aktywną a nie jedynie bierną odbiorczynią treści. Jasne, mogłam zarejestrować się na portalu erotycznym, wrzucić swoje zboczone zdjęcia i umawiać się z przypadkowymi kolesiami, jednak nie o to mi chodziło. Lubiłam się masturbować, w pełni kontrolować sytuację, w której to ja decyduję jak się pieszczę i kiedy doprowadzam do orgazmu. Dlatego sex czat doskonale spełniał swoją funkcję.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne bdsm
Dziś, tak jak zawsze, siedziałam ubrana jedynie w krótkie szorty i bluzkę, bez bielizny, siedziałam na swoim ulubionym czacie i próbowałam znaleźć kogoś sensownego do rozmowy. Niestety, stałych bywalców gdzieś wywiało, a świeżaki najczęściej prezentowały poziom intelektualny meduzy. Już traciłam nadzieję, kiedy w oko wpadła mi nowa osoba logująca się do pokoju, niejaki „BrudnyHarry”. Obiecujący nick, nie powiem…
Już miałam do niego napisać, kiedy jako pierwszy mnie zaczepił.
BrudnyHarry: Nie będę bawił się w subtelności. Jestem kurewsko napalony i potrzebuję dziuni, która mi pomoże w przyjemności. Piszesz się?
MissShy: Lubię taką bezpośredniość. Pasuje mi to.
BrudnyHarry: Zajebiście. Podeślij zdjęcie twarzy. I zdj ero, muszę widzieć Twoją słodką cipkę.
Bez namysłu wysłałam mu dwa zdjęcia – jedno „normalne”, na którym było widać moją twarz oraz zdjęcie erotyczne, które właśnie cyknęłam swojej coraz bardziej mokrej cipce.
Przez chwilę nie było żadnej odpowiedzi i myślałam, że się rozmyślił lub utraciłam łącze.
BrudnyHarry: Cóż… wydaje mi się, że uczciwie będzie, gdy i Ty zobaczysz, z kim rozmawiasz i wtedy podejmiesz decyzję, czy nadal jesteś tak chętna…
Ta odpowiedź mnie zaskoczyła. Ale tylko przez chwilę. W następnej dostałam zdjęcie i zdębiałam. Z fotki uśmiechał się w moją stronę nie kto inny, tylko Adrian – mój szef, który, z tego co mi było wiadomo, miał żonę i małe dziecko. Ale który, swoją drogą, był cholernie przystojny i nie raz wyobrażałam sobie, jak mnie bierze na biurku.
BrudnyHarry: Lauro, zrozumiem, jeśli zrezygnujesz, jednak wiedz, że… bardzo mnie podnieciło Twoje zdjęcia.
Wzięłam głęboki wdech, czując coraz mocniejsze pulsowanie w podbrzuszu.
MissShy: Nie rezygnuję. A wręcz moja cipka bardzo entuzjastycznie reaguje… Kręcą Cię, Adrianku, gołe laski w internecie? Które świntuszą z Tobą i pragną Ci obciągnąć?
BrudnyHarry: Owszem, choć o wiele bardziej kręcą mnie nagie dziewczyny bzykane po godzinach w moim gabinecie.
MissShy: A mnie nigdy nie zaprosiłeś…
BrudnyHarry: Uwierz mi, nie raz wyobrażałem sobie, jak wygląda Twoja cipka. Teraz już wiem, z miłą chęcią bym ją wylizał i ostro zerżnął.
MissShy: I co jeszcze byś mi zrobił?
BrudnyHarry: Zanim bym zapiął Twój słodki tyłeczek, wsadziłbym Ci kutasa do ust. Lubisz ciągnąć, prawda?
MissShy: Tak.. bardzo chętnie bym possała jego czubek, a potem wzięła głęboko do gardła. Ręką masowałabym Ci jajeczka, pozwalając jednocześnie na to, żebyś mnie ruchał w usta.
BrudnyHarry: Dobra kurewka z Ciebie… Zobacz, co ze mną robisz.
Na ekranie pojawiło się amatorskie erotyczne zdjęcie naprężonego fiuta. Był imponujący. Musiał być niesamowicie twardy, widać było nabrzmiałe żyły i soczek spływający z czubka.
MissShy: Z chęcią bym go wylizała, jak najlepszego loda…
BrudnyHarry: Rżnąłbym Cię w usta, aż byś się dławiła…
MissShy: Uwielbiam tak…
BrudnyHarry: A potem bym Cię rzucił na kolana i wszedł w Twoją słodką cipkę. Pewnie teraz aż cieknie z podniecenia?
MissShy: Oj tak…
BrudnyHarry: Wyobraź to sobie. I nagraj, jak się zabawiasz z myślą o moim kutasie.
Posłusznie wzięłam telefon i rozłożyłam szeroko nogi. Byłam niesamowicie napalona. Cipka aż tonęła w swoich sokach. Czułam, że wystarczy kilka ruchów, aby dojść.
Sprawdź również: opowiadania erotyczne fetysz
Nie myliłam się. Ledwo dotknęłam cipki wibratorem a poczułam znane mi pulsowanie. Zaczęłam go ujeżdżać, czując narastającą falę ekstazy. I nagle…tak! Przez całe moje ciało przetoczył się huragan, zmuszając moje gardło do krzyku. Skończyłam nagrywanie i wysłałam plik Adrianowi. Po kilku minutach dostałam w odpowiedzi wideo, na którym doprowadza się ręką do ekstazy i spuszcza się na ekran, na którym wyświetlone jest zdjęcie mojej twarzy.
BrudnyHarry: Dzięki, Mała. To było niezłe. Musimy przetestować na żywo Twoją cipkę. Do jutra!
Uśmiechnęłam się pod nosem. Jednak wchodzenie na sex chat się w końcu opłaciło…
Sprawdź również: kupowanie zdjęć erotycznych